środa, 1 maja 2013

Majówkę uważam za rozpoczętą

Co ważniejsze - rozpoczętą odpowiednio :)
Wstałam o 10:30. Chcę to uwiecznić, bo taka godzina pobudki nie zdarza mi się nawet w Nowy Rok :P

Pogoda... cóż, pogoda w tym roku nie rozpędziła się z temperaturą, jednak pozostałe jej składowe dziś były boskie. Piękne niebieskie niebo poprzetykane gdzieniegdzie i od czasu do czasu białymi chmurami.
A na koniec piękny, wielobarwny zachód słońca!

Odkurzyłam dziś swoje lustro i szkła. Tłumacząc na polski - zabrałam aparat i kilka obiektywów na spacer po mieście. Zdjęcia są jakie są - po prawie pół roku bez aparatu w ręku nie ma co się spodziewać dzieł sztuki. Ale krok pierwszy do sezonu fotograficznego został uczyniony :)

Podczas spaceru odwiedziłam dziś kafejkę, która już dawno wpadła mi w oko, ale jakoś nie było okazji. Jest to podróżnicza Południk 18. Pyszna kawa, niesamowity wybór piw lokalnych i przesympatyczna właścicielka :) Zamieniłyśmy kilka słów, było bardzo sympatycznie i byłam nakłaniana na prezentację na okoliczność mojego byłego pomieszkiwania za granicą. Pomysł wart zastanowienia się :)

Dopełnieniem obrazu było spotkanie z dwoma fantastycznymi kobitami - A. i N.. Z piwkami w łapkach poszłyśmy sobie na plażę w Sopocie. Poczułam się jak na studiach :) Bosko było!

Jutro dzień w mocno przetrzebionym biurze. A potem kolejny 3 dni odpoczynku :) W sobotę ruszamy z Kobitami na podbój Sopotu :D Panowie - miejcie się na baczności! :P

No :D

Zdjęcia zarzucę później, jak już je przejrzę, ocenzuruję etc. ;)